poniedziałek, 17 października 2011

dwudziestyszóstymaja.

'matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała.' 


to wszystko dzięki niej,
to jej dzień przyniósł tyle szczęścia.
czekałam cały dzień na spotkanie.
dzień matki, typowe rytuały, prezent dla mojej najukochańszej,
kilka przydatnych t-shirtów, jednokolorowych, drogie perfumy.
na takie prezenty zbieram przez większość roku.
o osiemnastej, lekko podniecona z uśmiechem na ustach wyszłam z domu.
czekałam na niego, trochę ponad godzinkę.
byłam z przyjaciółmi, ale mimo wszystko czas dłużył mi się.
w końcu przyszedł. jego czekoladowe oczy doprowadziły mnie do szaleństwa.
wstałam, przytuliłam go i pocałowałam w policzek. 
promieniował szczęściem.
reszta znacząco odeszła dając mu wolną rękę.
z rozmowy wynikło jedno, jesteśmy razem. 
obecnie piszemy na gg i jest cudownie, Kochany Pamiętniczku.
dowiedziałam się o nim wielu wspaniałych rzeczy i wiesz co?
to moja bratnia dusza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz